Tego dnia obudziłam się z pełnym komfortem w moim łóżku i w mojej piżamie. Pozwoliłam oczom przyzwyczaić się do jasności panującej w pokoju, spuściłam nogi poza łóżko, ale podłoga się pode mną załamała.
- Augh! - usłyszałam, jakich chrapliwy głos wykrzyknął
- O mój Boże! Justin przepraszam! - powiedziałam po tym jak na niego upadłam
- Jest okej, zostań. - odpowiedział, owijając rękę wokół mnie tak, że moja głowa mogła spokojnie spocząć na jego ramieniu.
Czułam mrowienie motyli, otaczające mój brzuch od wewnątrz.
- Więc, myślałem... - powiedział uśmiechając się - że odkąd twój tata wyjechał, nie chcesz zostać tutaj na własną rękę..
- I zastanawiasz się czy możesz zostać ze mną? - odpowiedziałam , kończąc za niego
- Skąd wiesz? - zapytał śmiejąc się i przyglądając mi swoimi miodowymi oczami
Zauważyłam, że nigdy nie uśmiecha się tak, by pokazać wszystkie swoje zęby, ale jego uśmiech jest taki słodki. Prawdopodobnie zabije mnie swoim uśmiechem, kiedy uśmiechnie się tak jak należy.
- Oczywiście, możesz - odpowiedziałam - Ale gdzie będziesz spać? - zapytałam
- Ty o tym zadecydujesz - odpowiedział mrugając okiem
Zaśmiałam się, ukrywając twarz w jego t-shircie.
Wstałam i ruszyłam w stronę łazienki, zatrzymałam się i zaczęłam się zastanawiać, byłam teraz w piżamie w przeciwieństwie do ostatniej nocy.
- Obudziłam się w nocy i poszłam do łóżka? - zapytałam Justina, który leżał teraz w moim łóżku, wtulając się w nie z uśmiechem
- Nie, zaniosłem cię do pokoju i przebrałem cię. - odpowiedział
- ...t-ty co? - zaczęłam się jąkać
- Przebrałem cię w twoją piżamę? - odpowiedział zaczynając chichotać
- O mój Boże - powiedziałam a moja twarz robiła się gorąca i czerwona, na samą myśl o tym, co on właśnie powiedział
Widział mnie bez ubrań. Tylko majtki i stanik.
Wyszłam z pokoju i poszłam do łazienki zamykając drzwi za sobą. Usiadłam na brzegu wanny w łazience i przyłożyłam sobie dłonie do twarzy zakrywając ją. Czułam się zażenowana, nie mogłam wyjść do niego z powrotem.
- Alice? - Justin zapukał do drzwi łazienki - Wszystko w porządku?
Nie odpowiedziałam.
- Wiem, że nie powinienem był tego robić.. ale nie musisz się wstydzić czy być zakłopotana. Masz niesamowite ciało, figurę.. wszystko. Niektóre dziewczyny zabiłyby cię by wyglądać tak jak ty. Jesteś piękna - wymamrotał, a ja usłyszałam kolejne słabe pukanie do drzwi - Przepraszam..
- Myślę, że to jedyna dobra rzecz. - westchnęłam
Wiem, że prawdopodobnie brzmiałam jak bachor. Ale nigdy nie usłyszałam czegoś takiego, zawsze słyszałam że jestem brzydka lub nieprzydatna. Nie potrzebowałam by ktoś mówił mi coś innego. Chciałam, żeby ktoś troszczył się o moje samopoczucie, o mnie, a nie o twój wygląd. Przyzwyczaiłam się, że trudno znaleźć kogoś takiego.
- Nie wiedziałam że masz takie dobre ciało, twoja osobowość była pierwszą co zauważyłem najpierw.
Otworzyłam drzwi do łazienki, i zobaczyłam go stojącego tam, wyglądał jak zagubiony szczeniak.
Uśmiechnęłam się widząc smutek w jego oczach.
- Nie umiem być na ciebie zła - powiedziałam
Uśmiechnął się i przytulił mnie mocno.
Kochałam kiedy mnie dotykał, kochałam czuć jego zapach. Dlaczego tak się czuję?
Nie wiem zbyt wiele o tym chłopaku, a jednak to mnie nie obchodzi.
Ale nie chodzimy na randki, nie powinnam się tak czuć. Prawda?
***
Później, tego samego dnia, przyszła po mnie Jordan, byliśmy gotowi na przyjęcie u Sarah, które odbywało się w parku.
Przyniosła trochę wódki dla nas. Poczułam przypływ podniecenia. Wszyscy chodziliśmy po parku, po jego środku stał ogromny namiot z DJ i światłami skierowanymi na środek "parkietu". Jordan poszła na chwilę do baru i wróciła z egzotycznymi drinkami podając mi jeden. Wzięłam tylko łyk i poczułam od razu jak pali mi gardło.
- Co to jest?! - krzyknęłam próbując usłyszeć coś, kiedy w tle grała głośna muzyka.
- Ja nawet nie wiem sama! - krzyknęła śmiejąc się
Jordan upiła się łatwo i zaczęła tańczyć z jakimś mężczyzną, który wyglądał mniej więcej w jej wieku lub dwa lata starszy. Justin pociągnął moją rękę, zabrał drinka i poprowadził mnie na środek parkietu. W tańcu rozejrzałam się po tańczących ludziach, przybyło tu pół miasta.
Muzyka dudniła, czułam jak podłoga wibruje i moja adrenalina zaczęła też skakać, gdy Justin trzymał mnie w pasie, nie miałam mu tego za złe.
Czułam jego ciepły oddech na mojej szyi, nie mogłam nić poradzić więc uśmiechnęłam się jak dziecko w sklepie ze słodyczami.
- Chodźmy po innego drinka - krzyknęłam
Skinął głową i poszliśmy do baru, usiadłam na krześle, Justin stojąc blisko mnie, owinął ręce troskliwie w okół mojej talii.
- Hej , impreza ludzie! - głos Sarah wydobył się z głośników i obiegł cały namiot. - Jak się bawicie dziś wieczorem!? - krzyczała a tłum jej wiwatował - Dziękuję wszystkim za przybycie na moją imprezę tu do parku! Z radością was wszystkich informuję, że impreza dopiero się rozkręca! - Sarah krzyknęła i puszczono kolejną piosenkę, zeszła spocona ze sceny i dołączyła do tańczących ludzi.
Drink Justina pojawił się na ladzie. Wzięłam łyk drinka i zaczęłam odczuwać silne zawroty głowy i to jak staję się słaba.
Do tego drinka musiały być dosypane jakieś narkotyki, ponieważ następnego dnia, przebudziłam się w opuszczonym pokoju, którego nigdy wcześniej nie widziałam.
Byłam przywiązana do krzesła.
______________________________________________________________________________
Boże boże, a było tak pięknie prawda?! O matko, ciekawe co się stało z Alice!
Komentujcie i piszcie co sądzicie o opowiadaniu, ugh ja was tak kocham bardzo bardzo! :)
jeśli chcecie być informowani zapisujcie się tutaj, a nie pod rozdziałami ----> KLIK
dodałam również nowych bohaterów ----> KLIK
tutaj niedługo nowe tłumaczenie : KLIK , można się tam już zapisać do INFORMOWANYCH! :)
o ja pitole jsfkhlksafhjalshfdieowjhfdskhfjw
OdpowiedzUsuńO boże! Ciekawe co się stało... Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, ale zżera mnie ciekawość! Ciekawe czy to Justin, no chyba on, bo on stal kolo niej jak pila tego drinka, o boże!
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczysz ! :)
@solumss
O fuck, Zajebiste, nie mogę się doczekać kolejnego, dodaj jak najszybciej, kurde. Co się stało. Awww... ; *
OdpowiedzUsuńkehfuewhfcreufhvljrfhvilefd nowwy i want nowyy :D
OdpowiedzUsuńNo niee ;'c porwana ?? ;
OdpowiedzUsuńKiedy nowy bo to jest takie wciągające,nooo
OdpowiedzUsuńOoooooooMMMMMMMGGGGGGGG kiedy nowy *___*
OdpowiedzUsuńJeeejj jakie to było straszne ciekawe czy Jus ją uratujee
OdpowiedzUsuńJezus to przyprawiło mnie na początku o zawał, a teraz sie martwie o Alice omgf. Cxxdddxxzzs. Dawaj kolejny :') /ohmydem
OdpowiedzUsuńŚ.W.I.E.T.N.E. zauważyłam, że większość opowiadać idzie w motyw porwań, ale nie ukrywam, że mi się to podoba :D
OdpowiedzUsuńto jest nqsikjmswroqwr *O*
OdpowiedzUsuńja chce więcej <33
podoba mi się twoje tłumaczenie, oby tak dalej :)
@kidrauhlismygod
O matko * o * Jestem strasznie ciekawa co się z nią teraz stało.
OdpowiedzUsuńProszę Cię, dodaj szybko ; )
Końcówka mnie zaskoczyła :O Ale będzie się działo! :D Świetnie Ci idzie tłumaczenie! :)
OdpowiedzUsuńBOŻE BOŻE BOŻE BOŻE ale cudowny rozdział omg dslkfjsdfhsdhf
OdpowiedzUsuń/ @tributeCher
omg :o już nie mogę doczekać się następnego rozdziału. dziękuje, że to tłumaczysz <3
OdpowiedzUsuńale się dzieje :o zarąbisty rozdział! chcę już następny! *-*
OdpowiedzUsuńZajebiste
OdpowiedzUsuńooo kurwaaa. co się mogła stać? kto to zrobił? boję się. dawaj następny <3
OdpowiedzUsuńnie moge doczekac się kolejnego rozdziału asdfghj / @NakedBieberauhl
OdpowiedzUsuńo fuck.! co się z nią do cholery stało.? jak ja doczekam kolejnego rozdziału.?!
OdpowiedzUsuńW takim momencie się skończyło? ;ooo czeekam juz na następny *___* / @Justeliaa
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAA chce kolejny............. Dziękuje za tak dobre tłumaczenie ;*
OdpowiedzUsuńOMG przeciez ona byla z Justinem to jak mogli ja porwac ?! :O @nothing_okey
OdpowiedzUsuńJa chcę kolejny *_* @koteczeeek1
OdpowiedzUsuńAww*.* Zajebiście tłumaczysz i ja chce już naaaaastępny O.o się rozkręciło, ciekawe co będzie dalej. .. Dziękuję, że podjęłaś się tego tłumaczenia;)
OdpowiedzUsuń@MarikaOffical
JEZU, biedna Alice :C
OdpowiedzUsuńej czemu jest tak malo tych rozdzialow jezu to jest takie zajebiste opowiadanie! dzieki ze tlumaczysz!
OdpowiedzUsuńOMG! że to niby Justin, nie nie nie nie, albo w sumie, w sumie to bardzo możliwe... aaaaaagh! nie wiem! chcę kolejny! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za tłumaczenie. Buziaki <3
@aania46