tag:blogger.com,1999:blog-52715979732224974642024-02-19T07:08:46.505+01:00take youtlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-58455192515708771542013-06-10T22:21:00.000+02:002013-06-10T22:21:29.914+02:00Informacja<div style="text-align: justify;">
Nie będę owijać, bo tak naprawdę nie wiem kiedy będzie rozdział. Chwilo take you na jbff jest zablokowane więc nawet nie mam jak. Ale jak tylko odblokują w góra dwa dni zagości rozdział. A teraz was zapraszam na moje nowe tłumaczenie <a href="http://tlumaczenie-criminalsbaby.blogspot.com/">"The Criminal's Baby"</a> gdzie niedługo zagości prolog! :)</div>
tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-69939272636931702812013-05-29T14:56:00.002+02:002013-05-29T15:48:40.183+02:00Rozdział 9: Jak mogłem do tego dopuścić?<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie przestań! Przestań! Kimkolwiek jesteś przestań! –
Alice krzyczała przez sen.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Shh, już dobrze… już dobrze. – Justin szeptał do jej ucha,
kiedy łapała oddech.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kropelki potu pojawiły się na jej czole, jakikolwiek koszmar
miała, był przeraźliwy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Hej, już dobrze. Jestem tutaj. – Szeptał, kiedy Alice
przysunęła się do niego, na jego podwójnym łóżku, które teraz dzielili. Justin
przekonał ją do snu, nie miała wystarczająco siły by podjąć się walki do
sprzeciwu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co ci się śniło? – Justin spytał.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ja… Widziałam moją mamę kiedy jeszcze żyła, ale w pokoju
był też Adam, którzy trzymał mnie… - Zaczęła się tłumaczyć, ale nie mogła
kontynuować ponieważ łzy napływały jej do oczu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jest w porządku kochanie, nie płacz. – Justin uspokajał
ją.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Widziałam jak ginie, ale nie mogłam tego powstrzymać. –
Wymamrotała.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Boję się. – Alice przyznała.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie widzieli siebie nawzajem, ale też nie potrzebują mówić
rzeczy, by poczuć się lepiej. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jestem tutaj dla Ciebie, wiesz, prawda? – Justin spytał.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wiem, że jesteś tu, fizycznie, ale nie wiem czy mogę ci
zaufać… </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Niech to się stanie, wiesz, że zrobiłbym dla ciebie
wszystko, Alice. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Czy mogę wiedzieć, czy zostałeś wysłany do mojej szkoły
tylko po to żeby mnie poznać? – Alice spytała.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Cóż, Adam postanowił, że muszę iść do szkoły bo to mój
ostatni rok nauki, nie widzę sensu ale jest w tym coś w rodzaju planu. –
Wyjaśnił.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ale…</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Alice miałaś ciężki dzień, chcę żebyś się trochę
przespała.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Okej, dobranoc Justin. – Poddała się.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Justin zgasił światło na stoliku nocnym, sprawiając, że w
pokoju było ciemno. Słuchał oddechu Alice, kiedy słyszał, że ciężko nabierała
powietrza, wiedział, że ponownie zapadła w sen. Wyglądała spokojnie, jej ciało
poruszające się w górę i w dół, wolno z gracją. Justin patrzył na nią z
miłością, składając na czole mały pocałunek.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dobranoc kochanie. – Wyszeptał.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Alice obudziła się następnego ranka, widząc śpiącego Justina
obok niej, troskliwie obejmując ją ramieniem. Starała się nie obudzić go
podczas w stawania i pójścia do łazienki. Zaczął wiercić się przez sen, ale się
nie obudził. Alice wydała z siebie westchnięcie ulgi. Przeszła swoją drogę do
łazienki, opierając się o umywalkę, spojrzała na swoje odbicie w lustrze.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jak mogłam do tego dopuścić? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jej twarz nie była spuchnięta jak wcześniej.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Kochanie, musisz przestać patrzeć. – Justin powiedział,
stając w drzwiach.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Miał na sobie tylko bokserki, oparł się o ramę drzwi, ze
skrzyżowanymi rękoma na klatce piersiowej.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie mogę, wyglądam tak…</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pięknie? – Justin dokończył zdanie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To nie to co chciałam powiedzieć. – Alice westchnęła.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Powinnaś zacząć nad tym myśleć ponieważ to jest prawda. –
Justin powiedział biorąc jej ręce w swoje własne.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie jest, spójrz na mnie, jestem cała poobijana. –
Wymamrotała.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wciąż wyglądasz niesamowicie. – Justin powiedział,
opierając czoło o czoło Alice.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tylko tak mówisz, wiem jaki jesteś. – Ona powiedziała,
patrząc mu w oczy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie jestem, zaufaj mi. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zachowujesz się dziwnie. – Alice stwierdziła, odsuwając
się od niego i z powrotem wracając o sypialni, i usiadła na łóżku.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Głodna? – Justin spytał.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Umieram z głodu. – Odpowiedziała.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź, zjemy śniadanie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mogę tam nie iść? – Alice zawołała.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dlaczego nie?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ponieważ jeszcze nie czuję się tutaj komfortowo. – Alice
wyjaśniła.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Proszę, mówiłem, że będę cię chronił i musisz jeść.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dobrze. – Alice warknęła, przebiegła ręką po włosach.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Justin wyciągnął rękę, a Alice trzymała go kiedy prowadził
ją na dół do kuchni.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dzień dobry. – Niektóre nieznane głosy i ludzie przywitali
Alice, kiedy ją zobaczyli.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dobry. – Justin odpowiedział, podchodząc do lodówki.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie przedstawisz mi tej dziewczyny? – Młody chłopak
zapytał.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chris, dlaczego masz zawsze pytania na wszystko? – Młoda
dziewczyna skarżyła się. – On zrobi to kiedy będzie gotowy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Alice spuściła wzrok na jej stopy, na zimnych kafelkach. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Um, Alice to Chris i Zoey, Zoey i Chris to Alice. – Justin
powiedział wskazując na każdego z nich kiedy wymawiał ich imiona. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Miło Cię poznać Alice. – Zoey uśmiechnęła się, wyciągając
rękę.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mhm, mi też. – Lekko się uśmiechnęłam, za bardzo bolało
nawet kiedy mówiłam.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak, cześć Alice. – Chris pomachał ze swojego miejsca z
pełną buzią. <br />
Alice miała się zaśmiać, ale powstrzymała się szybko kiedy ból przeszedł przez
jej twarz.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wszystko w porządku? – Zoey spytała.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak, ale po prostu mnie boli i nie mogę nawet mówić. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie chcę nic mówić, po prostu myślałem, że robi gówno na
stojąco czy coś. – Chris powiedział.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chris zamknij ryj, mówiłem ci coś wcześniej. – Justin
warknął, wręczając Alice miskę płatków zbożowych.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wszyscy siedzieli przy stole, jedząc i prowadząc rozmowę
kiedy do kuchni wszedł Adam. Justin spojrzał na Alice i zobaczył przerażony
wraz jej twarzy. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jest w porządku. – Wyszeptał jej do ucha, owijając rękę
wokół jej talii i przyciągając ją bliżej. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Cóż, to nie jest słodkie. – Zoey krzyknęła.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak, widzisz właśnie mówiłem ci gdzie są moje pieniądze. –
Chris krzyknął na Zoey.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie jesteśmy… - Justin zaczął mówić, ale zatrzymał się w
połowie zdania.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zoey i Chris zrobili przerwę w swoim zakładzie i spuścili
wzrok na miski z płatkami zbożowymi.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dzień dobry. – Adam powiedział, nalewając sobie do
szklanki soku pomarańczowego.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Alice schowała kosmyk włosów za ucho, przez co Adam teraz
miał lepszy widok na jej twarz. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Alice, chciałem tylko cię przeprosić za to co zrobiłem, to
było nie na miejscu i zrobię wszystko by ci to wynagrodzić. – Adam przeprosił.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Um, jest w porządku. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jest naprawdę nie dobrze, on jest uprzejmy. – Chris dopowiedział,
za co otrzymał uderzenie w ramię od Zoey. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co? Mówię tylko to co wszyscy mieliśmy na myśli. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Cóż, następnym razem nie mów nic. – Justin roześmiał się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak, nigdy nie zachorowałeś słuchając samego siebie?* -
Powiedziała Zoey, ponownie się śmiejąc. – Bo ja z pewnością. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Alice poczuła mocniejszy ucisk Justina wokół swojej talii
podczas gdy Adam poszedł usiąść. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź, Alice. – Justin pomógł wstać Alice ze swojego
miejsca.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dokąd idziesz? – Chris zapytał.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Idę po niektóre rzeczy Alice do jej domu i Adam daj mi jej
telefon. – Justin powiedział.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Adam nie zawahał się podać go prosto w jego ręce.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Justin uśmiechnął się i podał go jej. – Dziękuje. –
Uśmiechnęła się.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie dziękuj mi, nie zasługuję na to. – Adam powiedział.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dobrze, że o tym wiesz. – Justin mruknął, zamykając drzwi
kuchenne i złączając ich dłonie kiedy szli na górę.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wszystko w porządku? – Justin spytał Alice.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak, dlaczego ma nie być? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tylko pytam.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Lubię Chrisa i Zoey. – Alice uśmiechnęła się.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Cieszę się, że ty i Zoey się dogadujecie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak, ona wydaje się słodka.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Alice, usiądź tu przy mnie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Alice podeszła do niego, siadając.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak sobie myślałem, że prawdopodobnie nie chcesz wracać do
domu, a może chcesz mieszkać tutaj ze mną? – Zapytał. – To znaczy, ja rozumiem,
jeśli nie chcesz ale dzięki temu możesz pozbyć się wszystkich swoich problemów.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Naprawdę? – Alice uśmiechnęła się.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak, naprawdę. – Justin uśmiechnął się.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Oczywiście! – Alice zawołała. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Okay, pojedziemy do twojego ojca żeby dostać kilka rzeczy,
których potrzebujesz, a Adam kupi ci jakieś ubrania jeśli potrzebujesz więcej. –
Justin zaczął mówić coraz bardziej podekscytowany.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Justin, spokojnie. – Alice zaśmiała się.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">*</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Justin pojechał z Alice do domu jej ojca, zostawiając
samochód przed domem. Poszedł za nią wzdłuż ścieżki, kiedy ona otworzyła drzwi
i oboje weszli do środka. Przebiegł palcami po włosach
myśląc: Co jeśli naprawdę kochasz tą dziewczynę? </span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; line-height: 18px;">__________________________________________________________</span></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; line-height: 18px;"><br /></span></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="line-height: 18px;">nareszcie, lol. hahaha. </span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="line-height: 18px;">twitter - @<a href="https://twitter.com/ohhcanadian">ohhcanadian</a></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="line-height: 18px;">pytania - <a href="http://ask.fm/MalikMyDestiny">malikmydestiny</a></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;">informowani - <a href="http://takeyou-tlumaczenie.blogspot.com/p/informowani.html">tutaj</a></span><br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;">następny rozdział pojawi się jakoś na dniach piątek - sobota. przysięgam wam na Justina. </span><br />
<span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><br /></span>
<span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><b>WAŻNE</b></span><br />
<span style="color: #c79ea7; font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><b>jeżeli zmieniacie username i chcecie być nadal informowani PODAJCIE MI NOWY USERNAME! </b></span></div>
</div>
tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com35tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-5027009534125164102013-05-11T22:26:00.000+02:002013-05-29T14:26:46.644+02:00Rozdział 8: Co tylko będzie trzeba.<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Adam po
prostu mnie puść! Nie jestem moim ojcem, jak zamierzasz się na nim zemścić
skoro go tu nie ma. – Krzyknęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Huh, wiem,
że nie jesteś twoim ojcem, ale jeśli byłabyś martwa, jak twoja matka. –
Roześmiał się wiedząc, że mnie to zdenerwuje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Siedziałam
cicho, utrzymując wolne tempo oddychania. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Teraz,
zamierzam sprawić, że twój ojciec będzie żałował, że zadarł z takimi ludźmi jak
ja. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- I jak
to zrobisz? – Splunęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Zanim
zrozumiałam, znowu mnie uderzył. Pięści
Adama spotykały się z moją twarzą wiele, wiele razy. Wiedziałam, że wyładowywał
swoją złość na mnie, wszystko, co mój ojciec zrobił w przeszłości, przechodziło
na mnie. Wiedziałam, że był to błąd.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Przestań!
Proszę! – Płakałam, zwijając się z bólu, podczas gdy nadal byłam przywiązana do
tego cholernego krzesła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Mogłam
poczuć krew, spływającą w dół mojej twarzy, zatrzymując swoją drogę na ustach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Uśmiech. – Adam zadrwił, robiąc zdjęcie mojej posiniaczonej twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- I
wysłane. - Uśmiechnął się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Do kogo
to wysłałeś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Do
twojego ojca.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Wyszedł z
pokoju, zostawiając mnie z podbitym okiem, spuchniętą wargę i posiniaczonym…
wszystkim. Nawet nie miałam siły by płakać, ale nie mogłam zatrzymać łez, które
spływały po moich policzkach. Szloch wydobył się z moich ust, tworząc echo odbijające
się od ścian pokoju. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Ktokolwiek… proszę. – Płakałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Ale
wiedziałam, że nie mogę płakać zbyt głośno, albo Adam wróciłby i sprawił ból większy
od płaczu. Po chwili płaczu i próbowaniu uwolnić się z krzesła usłyszałam kroki
zbliżające się do pokoju. Nie mogłam zobaczyć drzwi przez krzesło, które było
ustawione do nich tyłem i nie wiem kto wchodził. Drzwi zamknęły się łagodnie i
kroki zbliżyły się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Justin?! – Krzyknęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Alice,
co oni ci zrobili?! – Zapytał, jego twarz zmieniła kolor na jeszcze bledszy niż
zwykle.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Pobili
mnie, ale teraz to nie ma znaczenia. Jesteś tu i teraz możemy stąd wyjść! – Powiedziałam
mając nadzieję.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Usiadł na
parapecie w pokoju, ciągnąc za końce włosów, potrząsając głową. Wtedy zdałam
sobie sprawę, on był częścią tego co tutaj się dzieje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Justin,
proszę nie mów że… - Powiedziałam, moje serce momentalnie przyśpieszyło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Tak, ja…
Ja cię tu zabrałem. – Odpowiedział.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Zabrałem cię tu żebyśmy mogli uzyskać informacje gdzie twój ojciec jechał, to
jest to co mi powiedzieli, nie mieli ci tego zrobić. – Powiedział, patrząc na
siniaki na mojej twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Zobaczyłam
jak łzy spływają w dół jego policzków, ocierając je szybko wstał i podszedł do
mnie. To był pierwszy raz kiedykolwiek, okazał jakieś uczucia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Przykro
mi, Alice. – Przeprosił mnie, dając mi buziaka w usta.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Mogłam
poczuć łzy w kącikach moich oczu, pomyślałam, że ten chłopak jest kimś komu
mogę zaufać. Wyglądał na niebezpiecznego i ciemnego, jednak gdy był ze mną, był
inną osobą, szczęśliwą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Odejdź
ode mnie. – Płakałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Zamierzam
cię z tego wyciągnąć, wiem, że mi nie wierzysz, ale nie chciałem aby tak się
stało, zależy mi na tobie Alice, naprawdę. – Westchnął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Wyszedł z
pokoju, jak słyszałam kroki na schodach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Justin
POV<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Adam,
ja ci chyba wpierdolę! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Co ty teraz tak krzyczysz, Bieber. – Odparł Adam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Pobiłeś
Alice mimo, że nigdy się na to nie zgodziłem!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Zgodziłeś
się zabrać ją tutaj, a ja kurwa zrobię z nią co tylko mi się podoba bez względu
na to co ty mówisz!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Mówiłeś,
że wszystko co zamierzasz z nią zrobić to spróbować namówić ją by nam
powiedziała, gdzie jej ojciec był, nie bić jej i wysyłać cholerne zdjęcia do
niego! – Krzyknąłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Dlaczego ta laska jest dla ciebie taka ważna, Bieber? – Adam zadrwił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Tak,
Justin zadurzył się w niewinnej dziewczynce. - Chris droczył się ze mną.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Zamknij
się West, albo przysięgam przywalę ci. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Przepraszam, wiem, że twoje serce jest złamane, nie powinienem jeszcze bawić
się twoimi uczuciami. – Powiedział Chris, śmiejąc się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Okej
spójrz, jeśli oznacza to, że ona jest ważna dla ciebie, wypuść ją, zaprowadź do
twojego pokoju, niech ona się trochę ogarnie, przeproszę ją później, nie
powinienem… bić ją w ten sposób. – Adam westchnął. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Jej
ojciec już ją bije, dlatego nie potrzebuje ciebie żeby to robić. – Wymamrotałem
zatrzaskując za sobą drzwi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Wszedłem
na górę, idąc korytarzem aż nie dotarłem do pokoju Alice i otworzyłem drzwi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Co zrobisz
mi teraz? – Alice warknęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- To
tylko ja. – Powiedziałem, starając się być delikatny dla niej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Oh,
ciebie też nie chcę widzieć. – Powiedziała, spuszczając wzrok na panele
podłogowe.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Miałem
cię wypuścić, ale zgaduję, że nie chcesz mnie widzieć, wych…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Nie,
zaczekaj. – Zawołała, jej głos był zachrypnięty i zmęczony.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Uśmiechnąłem
się, podchodząc i uwalniając ją z krzesła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Gdzie
mam się udać? – Spytała, patrząc przestraszona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Chodź. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Wziąłem
ją za rękę, pomagając wstać jej z krzesła i uważając żeby nie upadła, owinąłem
rękę wokół jej talii. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Pomagasz mi, ale to nie znaczy, że jestem na ciebie mniej zła. – Alice narzekała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Jest w
porządku. – Zaśmiałem się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Gdzie
mnie zabierasz? – Spytała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Mój
pokój.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Czemu?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Możesz wziąć
kąpiel i iść spać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Wezmę
kąpiel, ale nie śpię w tym domu. – Domagała się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Nie
zamierzam pozwolić im cię skrzywdzić, Alice. – Zapewniłem ją.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Wcześniej to zrobiłeś.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Były to
słowa, których nigdy nie chciałem usłyszeć od kogoś, o kogo troszczyłem się tak
bardzo i to naprawdę mnie wkurzyło, że pozwoliłem temu się zdarzyć. Nawet nie
wiem co sobie myślałem przywożąc ją tutaj. Doszliśmy do mojego pokoju,
posadziłem ją na łóżku i poszedłem do łazienki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Dziękuje. – Powiedziała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Nie
dziękuj mi, zawodzę cię. – Powiedziałem, zamykając drzwi od łazienki kiedy
wyszedłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Nobody’s
POV<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Justin
przesunął palcami po włosach, kiedy Alice relaksowała się gdy ciepła woda uspokajała
ją. Justin rozejrzał się po pokoju w frustracji podnosząc szklany wazon i w
gniewie rzucając nim o ściane.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Justin?
– Alice zawoła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Tak? – Odpowiedział
odzyskiwał zdrowy rozsądek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Wszystko
w porządku? – Zapytała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Tak, po
prostu upuściłem szklankę, jest okej. – Powiedział zbierając rozbite kawałki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Jesteś
pewien?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Tak,
nie martw się o mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Alice
wyszła z kąpieli, wycierając się myślała co będzie nosić?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Justin,
nie mam żadnych ubrań.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- To lepiej
dla mnie, kochanie. – Odpowiedział, niemal mogła sobie wyobraźcie ten jego
uśmieszek na twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Zamknij
się. – Odparła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Teraz,
mogę wejść? – Spytał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Tak,
okej. – Powiedziała, zabezpieczając ręcznik wokół swojego ciała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Wszedł
podając jej dresów i t-shirt. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Dziękuje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Przestań mi dziękować. – Uśmiechnął się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Muszę,
to z grzeczności. – Wzruszyła ramionami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Justin
spojrzał w jej oczy i widział tylko smutek i ona potrzebuje odpoczynku. Jej
twarz była wszędzie posiniaczona, czarne oczy i spuchnięte wargi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Tak mi
przykro, że to zrobił. – Przeprosił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Wiem. –
Skinęła głową.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Łzy ponownie
spływały po jego policzku, potrząsnął głową i wyszedł z łazienki by Alice mogła
się przebrać. Założyła ubrania na siebie i spojrzała w lustro na jej twarz,
była w szoku. Jeszcze nie widziała swojej twarzy i nie mogła uwierzyć, że było
tak źle jak myślała. Ona nie mogła zostać w domu z tymi ludźmi. Ale nie mogła
też zostać sama. Westchnęła i opuściła łazienkę. Widziała Justina, siedzącego
na skraju łóżka plecami do niej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">-
Wszystko w porządku? – Spytała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Po
prostu jestem zły, że ci to zrobili. – Powiedział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Wstał i
podszedł do niej, obejmując ją ramionami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Będę
cię chronić, dobrze? – Przytulił ją delikatnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">Skinęła
głową na jego piersi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 11.0pt;">- Wiem,
że czujesz się okropnie ale mam zamiar zrobić to lepiej. – Szepnął do jej ucha.
– Co tylko będzie trzeba.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
__________________________________________________________</div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">heej! :) rozdział tłumaczony przez: @<a href="http://twitter.com/ohhcanadian" target="_blank">ohhcanadian</a> i mam nadzieję, że nie jest tak źle. Haha, od dzisiaj również i ja będę tłumaczyć. Jeśli macie jakieś pytania do mnie to zapraszam na twitterze bądź ask - <a href="http://ask.fm/malikmydestiny" target="_blank">malikmydestiny</a> i to chyba na tyle, błędów raczej nie ma, a jak coś to przepraszam.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">i jeszcze jeśli macie wasze ulubione typy lub życzenia co do nietłumaczonych fanfiction to proszę zgłoście się do mnie na twitterze bo szukam jakiegoś dobrego do tłumaczenia tylko przeze mnie i nic znaleźć nie mogę. :)</span>tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-482135465173514062013-04-28T21:53:00.005+02:002013-05-11T22:00:53.005+02:00Rozdział 7: Kim jesteś?Rozejrzałam się po pokoju, szukając pomocy jak
oszalała, szukałam kogoś kto mógłby mi powiedzieć dlaczego jestem przywiązana
do krzesła, a przede wszystkim jak się tutaj znalazłam. Moje nadgarstki były
obolałe od liny która się o nie ocierała. Byłam bardzo mocno przywiązana do
krzesła. Ostatnie co pamiętam, to to, że byłam na imprezie Sarah z Justinem,
czy on też był przywiązany do krzesła?!<br />
<div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Musiałam się stąd wydostać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Niech mnie ktoś wyciągnie z tej pieprzonej
dziury! - krzyknęłam<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Usłyszałam kroki które maszerowały w stronę
drzwi pokoju w którym się znajdowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Wreszcie się obudziłaś - człowiek którego
nigdy w życiu nie widziałam powiedział podchodząc do mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Gdy podszedł bliżej, zobaczyłam jego blond
włosy, dobrze ukształtowaną twarz i przed wszystkim umięśnioną budowę ciała. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Kim jesteś? - zapytałam - Dlaczego jestem
przywiązana do krzesła? Gdzie jest Justin? Dlaczego jestem tutaj? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Po co te wszystkie bezsensowne pytania -
zaśmiał się<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Dla ciebie są bezużyteczne, ale ja naprawdę
chciałabym znać odpowiedź na nie. Więc może mógłbyś mi odpowiedzieć? -
warknęłam<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Zaczynasz być troszeczkę zadziorna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Nie będę, jeśli wypuścisz mnie stąd! -
krzyknęłam i dostałam w twarz<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Teraz zamknij się i posłuchaj - uklęknął
przy krześle, tak aby być ze mną twarzą w twarz - Jesteś tutaj z jednego,
cholernego powodu, powodu, kiedy tego skurwiela nazywasz swoim tatą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Dobrze, dlaczego jestem tutaj, jeśli twój...
- zaczęłam mówić ale szybko mi przerwano<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Nie powiedziałem, że masz zacząć mówić,
prawda? I tak, twój tata i ty jesteście tutaj, ponieważ.... wiec szukamy dla
niego czegoś, co będzie jego własną gierką, innymi słowy: chcemy zemsty. - nie
rozumiałam nic z tego i pragnęłam wyjaśnienia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Rozległo się ciche pukanie do drzwi, mężczyzna
opuścił pokój na moment, i po chwili wrócił. Uklęknął przy mnie, wiec on nie
był jedynym facetem, który miał mnie za zakładnika?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Ten drań, zrobił zbyt wiele gówna w tym
dniu. To było 9 lat temu, twój tata miał około 23 lata.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL">***<o:p></o:p></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Nie mogę zawsze wymykać się z tobą w ten
sposób James, Adam dowie się prędzej czy później i bóg wie co zrobi nam obu, a
mi naprawdę na Tobie zależy, więc nie pozwolę na to by Cię skrzywdził. –
westchnęła Alley.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Nie ma mowy, żeby się dowiedział i jeśli
będzie próbował położyć na Tobie palec, pierwsze co będzie musiał zrobić to się
ze mną zmierzyć, rozumiesz? – zapewniał ją James.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">James przekręcił kluczyki w stacyjce samochodu
i rozpoczął jazdę ulicą. Piękny widok
gór i morza, który ujrzeli, dawał im obu odpoczynek i uspokojenie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- James, muszę Ci coś powiedzieć. – przyznała
Alley.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Mów śmiało.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Więc…- zaczęła mówić, spogladając w dół na swoje
ręce i bawiąc się swoimi palcami. – Adam i ja…um..oczekujemy dziecka<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">James czuł nic lecz gniew gotujący się w
środku niego, na myśl o Alley i Adamie, mających dzieci i wiodących szczęśliwe
życie, razem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Ale nigdy tak nie będzie, jego planem było
starzeć się z Alley i wieść z nią szczęśliwe życie, mieć dzieci i kupić psa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Ale nie zapowiadało się by było kolorowo i
słonecznie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Co to znaczy, myślałam, że my..- zaczął się
jąkać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- James, naprawdę jest mi przykro!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Co to znaczy, że jest Ci przykro? Odeszłaś i
to zrobiłaś, a teraz tego żałujesz, to dla mnie nic nie znaczy. – krzyknął, nie
patrząc na ulicę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Ale było już za późno.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL">***<o:p></o:p></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Alley zginęła w wypadku samochodowym z tym
debilem – Adam tłumaczył.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Przepraszam…jest mi tak przykro – naprawdę
czułam się głupio.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Ale to nie sprawi, że oni wrócą, więc sobie
daruj. – wymamrotał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Czy mogę Cię spytać, dlaczego jestem tutaj
przywiązana do krzesła, jeśli mój ojciec jest osobą, której szukasz? –
zapytałam, mając nadzieję, że się uspokoi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Dlatego, że mu na Tobie zależy, rozumiesz? –
zapytał mnie, w między czasie dając spojrzenie jakbym była największą idiotką
świata.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Nie bardzo. – odpowiedziałam, wzdychając –
kiedy moja mam umarła na raka..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Czekaj, raka?! – przerwał mi, śmiejąc się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Co się tak śmieszy, chuju! – ryknęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Twoja mama nie umarła na raka, Alice. –
powiedział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Skąd to możesz wiedzieć? Byłam tam,
oczywiście, że na to umarła. Lekarze powiedzieli nam i nie mogli się mylić co
do tego!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Powiedziałem Ci już, że potrzebowałem
zemsty, prawda? – odpowiedział, kpiąco się uśmiechając.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Zabiłeś moją mamę?! – krzyknęła, wiercąc się
na moim krześle, próbując wstać i wyrwać mu ten głupi łeb z szyi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Usiądź, do kurwy nędzy. – wykrzyknął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Oczekujesz, że będę spokojna? Jak mogłeś!
Nie mogę uwierzyć, Ty chuju!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Adam uderzył mnie prosto w twarz i po wyrazie
jego, można było dostrzec, że był zmęczony mną i moim gadaniem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Ja sama zaczynałam mieć dosyć bycia
przywiązaną do tego cholernego krzesła i czucia, że makijaż jaki na sobie
miałam po prostu spływa po mojej twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">To było za dużo, aby wytrzymać. Musiałam
zrobić coś by dać upust swojej złości z obolałych jak cholera nóg i
nadgarstków, oh i bardzo niewygodnego krzesła, muszę dodać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Uderz mnie jeszcze raz, a przysięgam, że nie
dam za wygraną. Po prostu powiedz mi tą rzecz, dla której szukasz zemsty na
moim ojcu i dlaczego jestem tutaj! On nie odpuści, będzie szukał miejsca, gdzie
jestem. – krzyczałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Tak będzie. Tak długo jak będzie widział co
my z Tobą robimy – powiedział Adam, udający stoicki spokój.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- On sam się za to zabije, jeśli to coś dla
ciebie znaczy. – splunęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Oh, niedługo się o tym przekonamy,
nieprawdaż? – odpowiedział, lekko chichocząc.</span><br />
<span lang="PL">________________________________________________________________________________</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL">Oto i kolejny rozdział djfienfjeiri! :) Tłumaczyła go: @maryrosethin ! Jest to teraz druga tłumaczka opowiadania "Take You". Od dziś, tłumaczymy to opowiadanie razem :) (jeśli macie do niej pytania to piszcie bezpośrednio na jej twittera lub <a href="http://ask.fm/coconutwine" target="_blank">aska</a>)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL">PYTANIA -> <a href="http://ask.fm/Wiqtoriaa">ASK</a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL" style="background-color: white; color: #cccccc; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">A tutaj, pisałam ostatnio z autorką fanfiction - Abbie i ma ona dla was małą wiadomość, którą kazała mi wam przekazać :</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL" style="background-color: white; color: #cccccc; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 14px; white-space: pre-wrap;">"Hey ludzie! </span><span class="emoticon emoticon_heart" style="background-color: white; background-image: url(http://static.ak.fbcdn.net/rsrc.php/v2/ya/r/Ob2Er7b1NpV.png); background-position: 0px 0px; background-repeat: no-repeat no-repeat; background-size: auto; display: inline-block; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; height: 16px; line-height: 14px; vertical-align: top; white-space: pre-wrap; width: 16px;" title="<3"></span><span style="line-height: 14px; white-space: pre-wrap;"> Mam nadzieję, że spodobał Wam się ten rozdział i nie macie mi za złe, że niektóre rozdziały są krótkie. Czasami trudno mi znaleźć takie rzeczy, który mogłabym tu napisać, i które miałyby dramatyczne sceny i akcję. Kocham Was bardzo mocno za wspieranie! To dla mnie dużo znaczy i nigdy przenigdy nie sądziłabym, że moje opowiadanie stanie się tak popularne. Mogę to zawdzięczyć jedynie Wam! Kocham was bardzo mocno i mam nadzieję, że będzie wiernymi czytelnikami aż do końca! </span><span class="emoticon emoticon_heart" style="background-color: white; background-image: url(http://static.ak.fbcdn.net/rsrc.php/v2/ya/r/Ob2Er7b1NpV.png); background-position: 0px 0px; background-repeat: no-repeat no-repeat; background-size: auto; display: inline-block; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; height: 16px; line-height: 14px; vertical-align: top; white-space: pre-wrap; width: 16px;" title="<3"></span><span style="line-height: 14px; white-space: pre-wrap;"> - Abbie"</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL"><span style="background-color: white; color: #cccccc; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small; line-height: 14px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span lang="PL"><span style="background-color: white; color: #cccccc; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small; line-height: 14px; white-space: pre-wrap;">myślę, że autorce będzie miło jak ją followniecie i napiszecie jej coś miłego o jej opowiadaniu, tu macie jej twittera : </span></span></div>
<h2 class="username" style="background-color: #444444; color: white; direction: ltr; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 18px; font-weight: normal; line-height: 24px; margin: 0px 0px 1px; text-align: center; text-rendering: optimizelegibility; unicode-bidi: embed;">
<span class="screen-name" style="background-color: white; color: #cccccc; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><s style="text-decoration: none;">@</s>Our_Kidrauhl</span></h2>
</div>
</div>
tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com41tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-79527470813382632902013-04-23T20:05:00.000+02:002013-04-23T20:29:36.638+02:00Rozdział 6: Hej, impreza ludzie!<div style="text-align: justify;">
Tego dnia obudziłam się z pełnym komfortem w moim łóżku i w mojej piżamie. Pozwoliłam oczom przyzwyczaić się do jasności panującej w pokoju, spuściłam nogi poza łóżko, ale podłoga się pode mną załamała.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Augh! - usłyszałam, jakich chrapliwy głos wykrzyknął</div>
<div style="text-align: justify;">
- O mój Boże! Justin przepraszam! - powiedziałam po tym jak na niego upadłam</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jest okej, zostań. - odpowiedział, owijając rękę wokół mnie tak, że moja głowa mogła spokojnie spocząć na jego ramieniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Czułam mrowienie motyli, otaczające mój brzuch od wewnątrz.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
- Więc, myślałem... - powiedział uśmiechając się - że odkąd twój tata wyjechał, nie chcesz zostać tutaj na własną rękę..</div>
<div style="text-align: justify;">
- I zastanawiasz się czy możesz zostać ze mną? - odpowiedziałam , kończąc za niego </div>
<div style="text-align: justify;">
- Skąd wiesz? - zapytał śmiejąc się i przyglądając mi swoimi miodowymi oczami</div>
<div style="text-align: justify;">
Zauważyłam, że nigdy nie uśmiecha się tak, by pokazać wszystkie swoje zęby, ale jego uśmiech jest taki słodki. Prawdopodobnie zabije mnie swoim uśmiechem, kiedy uśmiechnie się tak jak należy.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Oczywiście, możesz - odpowiedziałam - Ale gdzie będziesz spać? - zapytałam</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ty o tym zadecydujesz - odpowiedział mrugając okiem</div>
<div style="text-align: justify;">
Zaśmiałam się, ukrywając twarz w jego t-shircie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Wstałam i ruszyłam w stronę łazienki, zatrzymałam się i zaczęłam się zastanawiać, byłam teraz w piżamie w przeciwieństwie do ostatniej nocy.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Obudziłam się w nocy i poszłam do łóżka? - zapytałam Justina, który leżał teraz w moim łóżku, wtulając się w nie z uśmiechem</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, zaniosłem cię do pokoju i przebrałem cię. - odpowiedział</div>
<div style="text-align: justify;">
- ...t-ty co? - zaczęłam się jąkać</div>
<div style="text-align: justify;">
- Przebrałem cię w twoją piżamę? - odpowiedział zaczynając chichotać</div>
<div style="text-align: justify;">
- O mój Boże - powiedziałam a moja twarz robiła się gorąca i czerwona, na samą myśl o tym, co on właśnie powiedział</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Widział mnie bez ubrań. Tylko majtki i stanik.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
Wyszłam z pokoju i poszłam do łazienki zamykając drzwi za sobą. Usiadłam na brzegu wanny w łazience i przyłożyłam sobie dłonie do twarzy zakrywając ją. Czułam się zażenowana, nie mogłam wyjść do niego z powrotem. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Alice? - Justin zapukał do drzwi łazienki - Wszystko w porządku?</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie odpowiedziałam.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Wiem, że nie powinienem był tego robić.. ale nie musisz się wstydzić czy być zakłopotana. Masz niesamowite ciało, figurę.. wszystko. Niektóre dziewczyny zabiłyby cię by wyglądać tak jak ty. Jesteś piękna - wymamrotał, a ja usłyszałam kolejne słabe pukanie do drzwi - Przepraszam..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Myślę, że to jedyna dobra rzecz. - westchnęłam</div>
<div style="text-align: justify;">
Wiem, że prawdopodobnie brzmiałam jak bachor. Ale nigdy nie usłyszałam czegoś takiego, zawsze słyszałam że jestem brzydka lub nieprzydatna. Nie potrzebowałam by ktoś mówił mi coś innego. Chciałam, żeby ktoś troszczył się o moje samopoczucie, o mnie, a nie o twój wygląd. Przyzwyczaiłam się, że trudno znaleźć kogoś takiego.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie wiedziałam że masz takie dobre ciało, twoja osobowość była pierwszą co zauważyłem najpierw.</div>
<div style="text-align: justify;">
Otworzyłam drzwi do łazienki, i zobaczyłam go stojącego tam, wyglądał jak zagubiony szczeniak.</div>
<div style="text-align: justify;">
Uśmiechnęłam się widząc smutek w jego oczach.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie umiem być na ciebie zła - powiedziałam</div>
<div style="text-align: justify;">
Uśmiechnął się i przytulił mnie mocno.</div>
<div style="text-align: justify;">
Kochałam kiedy mnie dotykał, kochałam czuć jego zapach. Dlaczego tak się czuję?</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie wiem zbyt wiele o tym chłopaku, a jednak to mnie nie obchodzi.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ale nie chodzimy na randki, nie powinnam się tak czuć. Prawda?</div>
<div style="text-align: justify;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
Później, tego samego dnia, przyszła po mnie Jordan, byliśmy gotowi na przyjęcie u Sarah, które odbywało się w parku. </div>
<div style="text-align: justify;">
Przyniosła trochę wódki dla nas. Poczułam przypływ podniecenia. Wszyscy chodziliśmy po parku, po jego środku stał ogromny namiot z DJ i światłami skierowanymi na środek "parkietu". Jordan poszła na chwilę do baru i wróciła z egzotycznymi drinkami podając mi jeden. Wzięłam tylko łyk i poczułam od razu jak pali mi gardło. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Co to jest?! - krzyknęłam próbując usłyszeć coś, kiedy w tle grała głośna muzyka.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja nawet nie wiem sama! - krzyknęła śmiejąc się</div>
<div style="text-align: justify;">
Jordan upiła się łatwo i zaczęła tańczyć z jakimś mężczyzną, który wyglądał mniej więcej w jej wieku lub dwa lata starszy. Justin pociągnął moją rękę, zabrał drinka i poprowadził mnie na środek parkietu. W tańcu rozejrzałam się po tańczących ludziach, przybyło tu pół miasta. </div>
<div style="text-align: justify;">
Muzyka dudniła, czułam jak podłoga wibruje i moja adrenalina zaczęła też skakać, gdy Justin trzymał mnie w pasie, nie miałam mu tego za złe.</div>
<div style="text-align: justify;">
Czułam jego ciepły oddech na mojej szyi, nie mogłam nić poradzić więc uśmiechnęłam się jak dziecko w sklepie ze słodyczami.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Chodźmy po innego drinka - krzyknęłam</div>
<div style="text-align: justify;">
Skinął głową i poszliśmy do baru, usiadłam na krześle, Justin stojąc blisko mnie, owinął ręce troskliwie w okół mojej talii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Hej , impreza ludzie! </b>- głos Sarah wydobył się z głośników i obiegł cały namiot. - Jak się bawicie dziś wieczorem!? - krzyczała a tłum jej wiwatował - Dziękuję wszystkim za przybycie na moją imprezę tu do parku! Z radością was wszystkich informuję, że impreza dopiero się rozkręca! - Sarah krzyknęła i puszczono kolejną piosenkę, zeszła spocona ze sceny i dołączyła do tańczących ludzi.</div>
<div style="text-align: justify;">
Drink Justina pojawił się na ladzie. Wzięłam łyk drinka i zaczęłam odczuwać silne zawroty głowy i to jak staję się słaba.</div>
<div style="text-align: justify;">
Do tego drinka musiały być dosypane jakieś narkotyki, ponieważ następnego dnia, przebudziłam się w opuszczonym pokoju, którego nigdy wcześniej nie widziałam.</div>
<div style="text-align: justify;">
Byłam przywiązana do krzesła.</div>
<div style="text-align: justify;">
______________________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Boże boże, a było tak pięknie prawda?! O matko, ciekawe co się stało z Alice! </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Komentujcie</b> i piszcie co sądzicie o opowiadaniu, ugh ja was tak kocham bardzo bardzo! :)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">jeśli chcecie być informowani zapisujcie się tutaj, a nie pod rozdziałami ----><b> <a href="http://takeyou-tlumaczenie.blogspot.com/p/informowani.html">KLIK</a></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">dodałam również nowych bohaterów ----><b> <a href="http://takeyou-tlumaczenie.blogspot.com/p/bohaterowie.html">KLIK </a></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">pytania tradycyjnie tu : <b><a href="http://ask.fm/Wiqtoriaa">ask</a> i <a href="https://twitter.com/akabiebss">twitter</a></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">tutaj niedługo nowe tłumaczenie : <b><a href="http://7minutes-tlumaczenie.blogspot.com/">KLIK</a> </b>, można się tam już zapisać do<b> INFORMOWANYCH</b>! :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<br />tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-80195906477203777122013-04-20T11:27:00.002+02:002013-04-20T11:28:32.599+02:00Rozdział 5: To nie jest dom bez ogniaJustin ułożył się bardziej wygodnie na mojej kanapie i rozłożył na niej swoje długie umięśnione nogi.<br />
- Więc, co stało się z twoją mamą? - zapytał patrząc mi prosto w oczy<br />
- Umarła w zeszłym roku na raka. Powiedziała mi że czuje się coraz lepiej i niedługo wróci do domu, ja jej uwierzyłam i nie mogłam pożegnać się z nią zanim.. Odeszła.<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie martw się o mnie kochanie, dobrze? Wrócę do domu, zanim się obejrzysz. Czuję się coraz lepiej. - Jej cichy głos mnie uspokoił i jej piękne błękitne oczy.</div>
<div style="text-align: left;">
- To nie jest takie łatwe zostawić cię tu Gina, musisz wcześniej zapytać się lekarzy, czy czujesz się wystarczająco na siłach, by móc wyjść. - dodał ojciec, pocierając kciukiem o jej kostki na ręce</div>
<div style="text-align: left;">
- Oh, nie bądź jak ten James, on zawsze jest negatywnie nastawiony - zażartowała Gina i popchnęła go figlarnie</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja chcę tylko byś wróciła do domu mamo, tęsknie za tobą - Alice westchnęła, dając przytulić się Ginie</div>
<div style="text-align: left;">
- Tęsknię za tobą też kochanie, ale ja zawsze będę z tobą. Nawet jeśli nie będziesz mnie widzieć - odpowiedziała Gina.</div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
- Od wtedy mój tata stracił rozum, on kochał mamę ponad wszystko. On obwiniał mnie i zaczął pić, wiele razy mnie uderzył tak że nie mogłam nawet wstać, to już jest norma. Wtedy też mnie tak uderzył - wyjaśniłam</div>
<div style="text-align: left;">
Justin usiadł i słuchał, jego oczy były skupione na mnie, podczas gdy mówiłam, jakby próbował zrozumieć to, jak się właśnie czuję. </div>
<div style="text-align: left;">
- Jesteś dobrym słuchaczem - zaśmiałam się</div>
<div style="text-align: left;">
- Lubię słuchać twojego głosu - powiedział i jeden kącik jego ust uniósł się ku górze w małym uśmiechu</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak ty to robisz? - zapytałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Co?</div>
<div style="text-align: left;">
- Uśmiech, tylko jeden kącik twoich ust się podniósł.</div>
<div style="text-align: left;">
- Uch, nie wiem. To tylko nawyk, tak myślę.</div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
- Idziesz jutro na przyjęcie Sarah? - Justin zapytał mnie kiedy postawiłam napój dla niego na stoliku</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, myślę, że tak.</div>
<div style="text-align: left;">
- Myślę, że zobaczymy się tam. - Uśmiechnął się</div>
<div style="text-align: left;">
- To jest w parku, tak? - zapytałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak - odpowiedział kiwając głową</div>
<div style="text-align: left;">
- Jest trochę chłodno. Muszę włączyć ogrzewanie. - Powiedziałam wstając z kanapy</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej, nie, usiądź - powiedział Justin i chwycił mnie za rękę, ponownie sadzając na kanapie</div>
<div style="text-align: left;">
Justin wstał i podszedł do kominka i zaczął rozpalać ogień. </div>
<div style="text-align: left;">
- Ten kominek nie był używany odkąd moja mama umarła - powiedziałam</div>
<div style="text-align: left;">
Potrząsnął głową</div>
<div style="text-align: left;">
- To nie jest dom bez ognia - powiedział i usiadł obok mnie, czułam ciepło bijące z kominka na mojej twarzy.</div>
<div style="text-align: left;">
Moje oczy zaczęły czuć się ciężkie wraz z moją głową. Wolno zaczęłam zasypiać i opadać głową na ramię Justina. </div>
<div style="text-align: left;">
Mogłabym się do tego przyzwyczaić.</div>
<div style="text-align: left;">
________________________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: left;">
Tak , dodaję wreszcie rozdział. Jestem wręcz wkurzona na autorkę, za to ze nie dodaje rozdziałów. Zostało mi do przetłumaczenia jeszcze tylko 3, bo autorka przerwała na 8 rozdziałach... </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<a href="http://7minutes-tlumaczenie.blogspot.com/">TUTAJ POJAWIA SIĘ NOWE TŁUMACZENIE "7 MINUTES IN HEAVEN" :) NIEDŁUGO PIERWSZY ROZDZIAŁ, SĄ JUŻ BOHATERZY! :) KLIK</a><br />
<br />
- TEN ROZDZIAŁ JEST MEGA KRÓTKI, NASTĘPNE SĄ DŁUGIE-</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-7879601112299205462013-04-13T17:24:00.003+02:002013-04-13T17:24:50.339+02:00Rozdział 4: Po prostu nie mam czasu!Ocknęłam się następnego dnia z rozdzierającym bólem przeszywającym moje ciało. Wciąż leżałam na podłodze, wstałam i uniosłam rękę w kierunku mojego czoła. Poczułam jakiś płyn przyklejający się do moich rąk. <i>Krew. </i>Wstałam powoli, starając się utrzymać równowagę i udałam się ostrożnie po schodach na górę trzymając się mocno poręczy. Moja sypialnia była ciemna, okna były przykryte zasłonami, tak jak je zostawiłam, i dzięki Bogu.. bo światło które raziłoby mnie po oczach dodałoby mi więcej bólu. Otworzyłam drzwi do łazienki i włączyłam światło, krew miałam rozmazaną przez cało czoło. Wyczyściłam szybko czoło z krwi, rana nie była tak wielka jak mi się wydawała, w porównaniu do ilości krwi na moim czole. Moje włosy były pokryte większością krwi. Nie mam ochoty iść dzisiaj do szkoły, jutro jest piętek, i równie dobrze nie pójdę na imprezę. To dobra wymówka.<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
Nie mam pojęcia gdzie jest mój ojciec, może być na jednym z wyjazdów służbowych. Zazwyczaj mówił mi wcześniej, że wychodzi. Usłyszałam pukanie do drzwi frontowych, odłożyłam swojego laptopa i pobiegłam do drzwi szybko, nie byłabym rozczarowana gdyby to był mój ojciec. Była ostatnia osoba, którą oczekiwałam zobaczyć za drzwiami, Justin.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej - powiedział uśmiechając się lekko</div>
<div style="text-align: left;">
- Co ty tu robisz? - zapytałam - Skąd w ogóle wiesz gdzie mieszkam? </div>
<div style="text-align: left;">
Uśmiechnął się i pokręcił głową wchodząc do domu i mijając mnie. Miał na sobie swój zwykły zwyczajny strój, jaki zazwyczaj nosił. Bluza z kapturem, jeansy i supry. Ubierał się jak każdy inny chłopak, ale wyglądał w tym zacznie lepiej niż reszta. Przebiegł jedna ręką przez swoje włosy a drugą trzymał w kieszeni. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego nie byłaś w szkole? - zapytał wchodząc do kuchni</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Cholera, nie uprzątnęłam jeszcze kuchni.</i></div>
<div style="text-align: left;">
- Uh... - starałam wymyślić się jakąś wymówkę na widoczną plamę w kuchni</div>
<div style="text-align: left;">
Justin zauważył plamę, a ja nie miałam czasu żeby sprzedać mu jakąś dobrą wymówkę i posłał mi takie spojrzenie, które mówiło, że nie przyjmie żadnych gównianych wymówek. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze.. - zaczęłam gdy nagle usłyszałam odgłos samochodu pochodzący z ogrodu - O na litość, kurwa ! Justin, na górę,teraz, szybko! </div>
<div style="text-align: left;">
Skierowaliśmy się w stronę schodów, pobiegłam szybko na górę, a on za mną. Rozglądnęłam się po pokoju, szukając jakiegoś miejsca do ukrycia go, takiego, aby zmieścił się w nim taki wysoki facet jak on. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tutaj, tu ! - powiedziałam, prowadząc go do mojej szafy.</div>
<div style="text-align: left;">
- Woah! Poczekaj, nie zmieszczę się tu Alice - odpowiedział uśmiechając się lekko</div>
<div style="text-align: left;">
- Po prostu tam wejdź, nie mam czasu! Zamknij się i schowaj się tam! - splunęłam zamykając drzwi szafy</div>
<div style="text-align: left;">
Usiadłem na łóżku, kładąc laptopa na kolanach, kontynuując mój angielski esej.</div>
<div style="text-align: left;">
- Alice?! - mój ojciec ryknął zatrzaskując frontowe drzwi</div>
<div style="text-align: left;">
Wyszłam z pokoju udając się do kuchni.</div>
<div style="text-align: left;">
- Musze wyjechać na miesiąc, mamy dzisiaj ważny wyjazd służbowy. Teraz spakuję szybko swoje torby i walizki i zaraz wychodzę. - był niemal wystarczająco trzeźwy, by rozmawiać ze mną jak należy, zaskakujące. Skinęłam głową i poszłam za nim na górę. </div>
<div style="text-align: left;">
- Widziałaś walizki ? - zapytał</div>
<div style="text-align: left;">
Stanęłam w drzwiach swojego pokoju.</div>
<div style="text-align: left;">
- Obawiam się, że nie.</div>
<div style="text-align: left;">
Usiadłam na łóżku i popatrzyłam na szafę, od której Justin otworzył drzwiczki patrząc w moją stronę i uśmiechając się głupkowato.</div>
<div style="text-align: left;">
To był najpiękniejszy uśmiech, jaki kiedykolwiek widziałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Myślę, ze zostawiłem je w twojej szafie - powiedział ojciec</div>
<div style="text-align: left;">
Wszedł do mojego pokoju.</div>
<div style="text-align: left;">
- Idź przygotuj ciuchy, ja jej poszukam - powiedziałam szybko </div>
<div style="text-align: left;">
Poczekałam chwilę, aż wyjdzie z mojego pokoju, zanim otworzę drzwi do szafy. Zanim sięgnęłam w stronę drzwiczek, Justin otworzył je szybciej i podał mi walizkę. </div>
<div style="text-align: left;">
- Proszę ojcze - powiedziałam podając mu walizkę, uśmiechając się do siebie z powodu że wyjeżdża na cały miesiąc. </div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
- Więc będziesz tutaj cały miesiąc sama na własną rękę? - Justin zapytał kiedy siedzieliśmy i oglądaliśmy film</div>
<div style="text-align: left;">
- Prawie - odpowiedziałam, poczułam ból przeszywający moją głowę </div>
<div style="text-align: left;">
- Wszystko w porządku ? - Justin zapytał</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie... niespecjalnie - odpowiedziałam odgarniając włosy z mojej twarzy, aby pokazać mu ranę, którą zrobił mi wcześniej mój ojciec.</div>
<div style="text-align: left;">
- Alice, to twoja krew była na podłodze w kuchni? </div>
<div style="text-align: left;">
Skinęłam głową, wzdychając.</div>
<div style="text-align: left;">
- Czy to boli? - zapytał przysuwając się bliżej mnie w celu zbadania blizny</div>
<div style="text-align: left;">
Czułam ciepło bijące od jego ciała, jego zapach..</div>
<div style="text-align: left;">
Jego perfekcyjnie wyrzeźbiona twarz, była tak blisko mnie..</div>
<div style="text-align: left;">
Czułam się, jakby ktoś znów zaczął o mnie dbać.</div>
<div style="text-align: left;">
___________________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: left;">
Ten rozdział wyjątkowo fajnie mi się tłumaczyło! <3 Jalice jest takie słodkie, kocham ich ekfkemmfiotrm.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Moja przyjaciółka zaczęła tłumaczyć fanfiction o Justinie i Cher, <a href="http://fix-you-tlumaczenie.blogspot.com/">TUTAJ (KLIKNIJ)</a>. Zapraszam was do komentowania! :)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
pytania - <a href="http://ask.fm/Wiqtoriaa">ask</a></div>
<div style="text-align: left;">
inne - <a href="https://twitter.com/akabiebss">twitter</a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Trochę zaczynam się obawiać, bo autorka tego opowiadania przestała dodawać rozdziały, stanęła na 7 rozdziałach, pisałam z nią dzisiaj, powiedziała, że jutro doda nowy. Mam nadzieje, ze nie przestanie pisać :(</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;">KOMENTUJCIE.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-63311701114046730182013-04-10T18:36:00.001+02:002013-04-10T18:40:32.947+02:00Rozdział 3: Nie jestem już tego taka pewna- Ale nie możesz nikomu powiedzieć, dobrze? - powiedziałam ocierając resztki łez z moich policzków<br />
- Nie powiem .. - powiedział Justin stanowczo i uśmiechnął się dodając mi otuchy - Będzie dobrze..<br />
- Po prostu, nie jestem już tego taka pewna Justin..<br />
Justin zaczął masować swój kark wyciągajac telefon z kieszeni, aby zobaczyć która godzina.<br />
- Chodź, idziemy.<br />
Wolno wysiadłam z jego czarnego, pełnego ciepła jeepa. Szłam do szkoły, czując obok ciepło bijące od Justina, czułam go obok siebie. Zatrzymałam się przed wejściem do szkoły, przez co Justin wpadł we mnie.<br />
- Wszystko w porządku? - zapytał cicho stojąc za mną<br />
Poczułam dreszcz przechodzący przez moje ciało, wtedy zauważyłam jaki troskliwy jest i jak potrafi się martwić i dbać o kogoś. Nie zaczął na mnie krzyczeć, wyzywając mnie od dziwek, która zapomniała jak się chodzi. On po prostu zapytał mnie, czy wszystko jest w porządku. To było wszystko, czego właśnie potrzebowałam.<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej! - Jordan wrzasnęła do mnie gdy weszłam do klasy na angielski. Machnęłam do niej dłonią i zajęłam obok niej miejsce. - Tak.. ty i Justin ... ? - Jordan zachichotała szturchając mnie</div>
<div style="text-align: left;">
- O czym ty mówisz? - wymamrotałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Spędziłaś z nim dzisiaj bardzo dużo czasu, on jest taki gorący, boże.. on jest gorący jak słońce, na boga!</div>
<div style="text-align: left;">
- Powiem ci, że nie przebywam z nim bo jest gorący! - zaczęłam wrzeszczeć na całą klasę - On jest jedynym facetem z tak wspaniałą osobowością, którego poznałam w tak krótkim czasie! Biorąc głęboki wdech, uświadomiłam sobie jak głośno powiedziałam to o Justinie. </div>
<div style="text-align: left;">
- Stałaś się bardzo obronna z powodu jakiegoś chłopaka, który pewnie pieprzy każdą dziewczynę w zasięgu wzroku - Jordan zaripostowała oschle</div>
<div style="text-align: left;">
- Cokolwiek.. - odpowiedziałam i odwróciłam się</div>
<div style="text-align: left;">
Po prostu, to było znów moje "szczęście" , Justin stał w drzwiach ze skrzyżowanymi rękoma.</div>
<div style="text-align: left;">
Gdy spostrzegł się, że go zobaczyłam, uśmiechnął się i wycofał się, poszedł na korytarz. </div>
<div style="text-align: left;">
<i>Usłyszał mnie, prawda?</i></div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
Szłam przez zatłoczony korytarz sama, ale czułam jak wszyscy mnie obserwują. To było tak, jakby ktoś wiedział coś o mnie złego i sądził mnie za to. Krew zaczęła gotować mi się w żyłach. Patrzyli na mnie z szyderczymi uśmiechami, a tak na prawdę w ogóle mnie nie znali. Nie wiedziałam czy Jordan mówi właśnie do mnie, ale nie chciałam podejść do niej i po raz kolejny robić z siebie durnia. Zignorowałam ją.</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Była tylko jedna osoba, którą musiałam znaleźć.</i></div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
- Co ty tu robisz? - Justin zapytał, gdy zobaczył jak weszłam do stołówki i zaczęłam iść w jego kierunku. Siedział przy stoliku z jakimś jednym, ze swoich przyjaciół. </div>
<div style="text-align: left;">
- Miałam nadzieję, że mogę usiąść, ale ty jednak tego nie chcesz - westchnęłam i odwróciłam się</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie czekaj - powiedział i chwycił mnie za nadgarstek ciągnąc z powrotem w stronę stołu. - Usiądź - powiedział wskazując na miejsce obok niego. Spuściłam głowę w dół, siadając obok niego, aby uniknąć tych wrogich spojrzeń od dziewczyn siedzących przy innych stolikach. </div>
<div style="text-align: center;">
*** </div>
<div style="text-align: left;">
- Alice! - Jordan krzyknęła do mnie, gdy szłam do drzwi wyjściowych szkoły, aby udać się już do domu</div>
<div style="text-align: left;">
- Myślałam, ze nie rozmawiasz ze mną - mruknęłam</div>
<div style="text-align: left;">
- Rozmawiam, dlaczego nie? </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wiem, myślałam, że cię wkurzyłam - odpowiedziałam tłumiąc śmiech</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziewczyny - ktoś krzyknął do nas, brzmiąc jak zdychający kot</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Nikt inny niż Cassie. </i></div>
<div style="text-align: left;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
Cassie była moją i Jordan przyjaciółką, ale była ona definicją zdziry. Jej szpilki zaczęły mocno stukac o podłogę, kiedy usiłowała biec do nas. </div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć Cassie - Jordan i ja odpowiedziałyśmy ponuro, równocześnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Więc, idziecie na tą imprezę w piątek? </div>
<div style="text-align: left;">
- Um.. tak, zgaduję, że tak - Jordan odpowiedziała radośnie</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Jordan zawsze upijała się na imprezach, dlatego tak bardzo je kochała.</i></div>
<div style="text-align: left;">
- Ja też idę, wiec się tam zobaczymy kochanie! A co z tobą Alice? - rozpromieniona Cassie spojrzała na mnie</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, wygląda na to, że może pójdę - powiedziałam, uśmiechając się sztucznie i bardzo szeroko, ponieważ Cassie uwielbiała jak ktoś się do niej tak uśmiechał, czuła się wtedy "kochana".</div>
<div style="text-align: left;">
Drażniła mnie już od długiego czasu ale jeśli nie jesteś po jej stronie, masz przejebane.</div>
<div style="text-align: left;">
- No dobrze, zobaczymy się tam wszystkie razem. Nie zapomnijcie założyć coś sexy! Pa! - powiedziała i odeszła prawie podskakując</div>
<div style="text-align: left;">
Otworzyłam drzwi szkoły i wyszłam na zewnątrz. Deszcz zaczął padać.</div>
<div style="text-align: left;">
- Świetnie, po prostu świetnie! - powiedziałam do siebie i zaczęłam szukać w torbie parasola.</div>
<div style="text-align: left;">
- Podwiozę Cię.</div>
<div style="text-align: left;">
Popatrzyłam do góry i zobaczyłam piękne karmelowo-czekoladowe oczy wpatrujące się we mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Zawiozę Cię do domu.</div>
<div style="text-align: left;">
- Umm... tak. Dobrze, dziękuję. - podziękowałam mu</div>
<div style="text-align: left;">
Odwróciłam się by popatrzeć na Jordan, pomachała mi na pożegnanie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Upuściłaś to na angielskim - powiedział Justin podając mi moją parasolkę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję, ale ty nie chodzisz ze mną na angielski - odpowiedziałam biorąc parasol, otworzyłam go i uniosłam do góry, niosąc go nad naszymi głowami w drodze do samochodu Justina.</div>
<div style="text-align: left;">
- Uh.. byłem w drodze do siłowni - zaśmiał się</div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję za podwiezienie mnie, Justin - uśmiechnęłam się, a Justin zatrzymał samochód pod moim domem</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie ma problemu, jest ktoś jeszcze w domu?</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wiem - westchnęłam</div>
<div style="text-align: left;">
Wyskoczyłam z auta i ruszyłam po woli do domu.</div>
<div style="text-align: left;">
- Kto to jest? - mój ojciec zapytał. </div>
<div style="text-align: left;">
Rzuciłam torbę na stół. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tylko mój przyjaciel, odwiózł mnie do domu, ponieważ padał deszcz. - odpowiedziałam tak grzecznie, jak tylko mogłam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak miło z jego strony - warknął</div>
<div style="text-align: left;">
Skinęłam głową, nalewając sobie soku do szklanki.</div>
<div style="text-align: left;">
- Czy on cię podrywał? - wymamrotał</div>
<div style="text-align: left;">
- Co?</div>
<div style="text-align: left;">
- Proszę cię, nie pierdol się ze mną, nie rozumiesz po angielsku?! - ryknął</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie, on nic nie robił! Przysięgam! - odpowiedziałam błagalnie</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie kłam mnie! - głos mojego ojca odbił się echem w całym domu</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie kłamię! - zaczęłam płakać</div>
<div style="text-align: left;">
Ojciec złapał moje włosy zaciskając je w pięści i zaczął mnie za nie ciągnąć, po czym przycisnął mnie do ściany. </div>
<div style="text-align: left;">
- Wiem ze kłamiesz Alice, nie jestem głupi! Myślisz że jestem głupi?!</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie!</div>
<div style="text-align: left;">
Odciągnął moją głowę od ściany i ponownie mnie w nią uderzył, do tego stopnia, że straciłam przytomność.</div>
<div style="text-align: left;">
________________________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: left;">
Słodko się robi pomiędzy Jalice prawda? Jak zwykle ojciec Alice musi wszystko zepsuć! Jak myslicie, co dalej? </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- jeśli macie pytania, kierujcie je tutaj <a href="http://ask.fm/Wiqtoriaa">ASK</a> i tutaj <a href="https://twitter.com/akabiebss">TWITTER</a></div>
<div style="text-align: left;">
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, jesteście cudowne! :)<br />
<br />
<span style="font-size: large;">ZOSTAW KOMENTARZ!</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com42tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-58520021333337518492013-04-08T18:40:00.002+02:002013-04-08T18:52:27.320+02:00Rozdział 2: Jeśli cię to nie obchodzi, nie pytajDźwięk mojego budzika, obudził mnie rano, mogę dodać, że był bardzo irytujący. Powolnie usiadłam na łóżku i otworzyłam oczy, dostosowując je do jasności panującej w pokoju. Szybko wzięłam prysznic, ubrałam się i zeszłam na dół aby poszukać coś dobrego do zjedzenia, przeważnie lodówka była pusta. Chwyciłam za pudełko z płatkami i zaczęłam wsypywać je do miski. Przestałam to robić, gdy usłyszałam odgłos ciężkich kroków, które zaczęły się nagłaśniać. Zbliżał się, schodził na dół.<br />
<div>
- Przestań kurwa robić tyle hałasu, co z tobą? - mój ojciec wrzeszczał mi prosto w twarz, stał obok mnie pochylając głowę nade mną, a jego ramiona były bardzo sztywne. Kiwnęłam głową, odkładając na bok pudełko z płatkami. Skrzywiłam się czując od niego zapach alkoholu.</div>
<div>
- Dobrze, nie odpowiadaj mi. - powiedział oschle i odepchnął mnie na bok, przez co upadłam na ziemię wraz z miską płatków, która rozbiła się na ziemi i skaleczyła moją dłoń. Jęknęłam cicho w bólu i wstałam szybko by posprzątać rozrzucone płatki po ziemi. </div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
W drodze do szkoły w duchu dziękowałam Bogu za to, że nie padał deszcz.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej! - Jordan przywitała się ze mną przy mojej szafce szkolnej.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej - uśmiechnęłam się</div>
<div style="text-align: left;">
- Co masz teraz?</div>
<div style="text-align: left;">
- Angielski - westchnęłam</div>
<div style="text-align: left;">
- Oh, rozumiem - zaśmiała się - Pytałaś już o przyjęcie?</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Zupełnie zapomniałam.</i></div>
<div style="text-align: left;">
- Nie pytałam. Nie wiem czy mogę iść, wiesz.. mój tata jest.. surowy.. - powiedziałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Taaaaaak, on powinien rozluźnić się trochę! - zachichotała szturchając mnie</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Powiedz mu o tym..</i></div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
Ja to mam szczęście, jestem praworęczna, więc znalezienie sposobu na to, która ręką powinnam pisać, była jak walka z ogniem. Próbowałam znaleźć jak najlepsze wyjście z sytuacji i ułożyć pióro tak, aby nie odczuwać bólu, ale nic nie szło tak jak powinno. Justin zauważył że miałam mały problem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wszystko w porządku? - zapytał</div>
<div style="text-align: left;">
Skinęłam głową, kładąc lewą ręką na mojej prawej dłoni starając się ukryć świeżą ranę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Pokaż mi - szepnął stanowczo, nie pozostawiając mi wyboru pokazałam mu dłoń.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie powinno cię to obchodzić..przestań - powiedziałam cicho</div>
<div style="text-align: left;">
- Gdyby mnie nie obchodziło, nie zapytałbym - uśmiechnął się i powiedział tajemniczo, jego głos był chorobliwie sexy. </div>
<div style="text-align: left;">
- Naprawdę? - zapytałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Naprawdę - odpowiedział i chwycił mnie za ramię, patrząc mi głęboko w oczy, jakby chciał poprosić o pozwolenie na to by poruszać moją dłonią. Kiwnęłam głową, odwróciłam od niego wzrok gdy jego oczy powiększyły się pod wpływem tego kiedy zobaczył moją głęboką ranę. Mogłam poczuć jak czubki jego palców pieściły delikatnie moją dłoń, jakby była czymś kruchym i miała zaraz roztrzaskać się na milion kawałków.</div>
<div style="text-align: left;">
Co on robił?</div>
<div style="text-align: left;">
Jedynym problemem jest to, że zapytał mnie jak to się zdarzyło, nie mogłam mu powiedzieć. Miałam zaplanowane trzymać ranę w ukryciu, ale teraz stwierdziłam że nie będzie to takie łatwe. </div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<b>Justin's POV</b></div>
<div style="text-align: left;">
- Nie rób tego! - usłyszałem pisk dziewczyny roznoszący się po korytarzu. Wyglądała na bardzo zdenerwowaną, to było oczywiste, że była przybita. Pokręciłem głową jakby to był jedyny problem jaki miałem, lecz wciąż czułem, że cało moje życie było jedynym wielkim problemem. Byłem w złym stanie i nie czuję się ani trochę dobrze. Trudno mi było naprawdę się uśmiechnąć, mój uśmiech zawsze był fałszywy... byłem naprawdę nieszczęśliwy. Nikt nie mógł zmienić tego co czuję. Potrzebowałem prawdziwego cudu, który mógłby wszystko naprawić. </div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Alice's POV</b></div>
<div style="text-align: left;">
Unikałam Justina przez resztę dnia, nie chciałam słyszeć więcej pytań dotyczących mojego dzisiejszego wypadku. </div>
<div style="text-align: left;">
- No cześć dziewczyno! - Cassie krzyknęła z końca sali, słyszałam jak jej różowe szpilki stukały o podłogę i były coraz bliżej. </div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć Cassie - westchnęłam</div>
<div style="text-align: left;">
- Kochanie, musisz mi powiedzieć o tym chłopaku.. hm.. Jessie? On jest jak chodzący sex! - uśmiechnęła się do mnie ukazując rządek wybielanych zębów.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wiem nic o Justinie - poprawiłam ją</div>
<div style="text-align: left;">
- Musisz wiedzieć, inaczej byś mnie nie poprawiła - odpowiedziała zarzucając swoimi blond włosami za ramię.</div>
<div style="text-align: left;">
- Szczerze mówiąc nie - zaśmiałam się</div>
<div style="text-align: left;">
- No dawaj kochanie! - zaczęła mnie błagać</div>
<div style="text-align: left;">
Przestała wypytywać mnie o niego, gdy Justin własnie nas mijał. Odwróciłam się aby popatrzeć na niego, kiedy spojrzał na mnie, zauważyłam że jego oczy straciły ten pewny blask , który zawsze miał gdy się komuś przyglądał. Nogi Cassie się pod nią ugięły.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ktoś tu jest napalony - skomentowałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Zamknij się, on jest taki sexy, jego seksowne oczy i włosy, o mój Boże, a kiedy on coś mówi... - zaczęła mówić</div>
<div style="text-align: left;">
- Jezus Cassie, zamknij się. - splunęłam zamykając szafkę, odeszłam zostawiając ją samą, jej twarz przybrała wyraz twarzy jak u opuszczonego szczeniaka.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie chciałam rozmawiać o Justinie, wiedziałam że jest na mnie zły, za to, że nie powiedziałam mu, co mi się stało dzisiaj rano, i starałam się go unikać.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej! Czekaj! - zawołała za mną</div>
<div style="text-align: left;">
Zatrzymałam się i odwróciłam w jej stronę, by zobaczyć jak stara się biec do mnie w szpilkach, które były absurdalnie wysokie. </div>
<div style="text-align: left;">
- Co? - zapytałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Pokaż mi swoją dłoń. - powiedziała surowo</div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego? - zapytałam , a moje policzki oblały się rumieńcem w kolorze jasnego różu</div>
<div style="text-align: left;">
- Tylko mi ją pokaż Alice! Nie mam całego dnia by czekać! - powiedziała i zmarszczyła brwi patrząc na mnie z góry</div>
<div style="text-align: left;">
- To nieistotne - wzruszyłam ramionami</div>
<div style="text-align: left;">
- Alice, troszczę się o ciebie..</div>
<div style="text-align: left;">
I tym razem zignorowałam ją i poszłam dalej przed siebie..</div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
Poddaję się, muszę z nim porozmawiać.</div>
<div style="text-align: left;">
On ma coś takiego, co kusi mnie i wabi do niego, jego zapach, jego głos, jego...</div>
<div style="text-align: left;">
Sposób w jaki się troszczy.. Znałam go tylko dwa dni, ale czuję że mogę mu zaufać. </div>
<div style="text-align: left;">
- Alice? - poczułam czyjąś rękę na swoim ramieniu, odwróciłam się i zobaczyłam Justina, stał i wpatrywał się we mnie swoimi pięknymi oczami. Stał ... stał i szukał odpowiedzi.</div>
<div style="text-align: left;">
- Unikasz mnie - prychnął</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja nie.. - odpowiedziałam i wzruszyłam ramionami bezradnie</div>
<div style="text-align: left;">
- Chodź ze mną - szepnął i złapał mnie za dłoń, po czym ruszył w stronę wyjścia ze szkoły, wyprowadził mnie na zewnątrz i prowadził przez parking.</div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie mnie zabierasz? - zapytałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Mój samochód - odpowiedział tajemniczo</div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego? - zapytałam ponownie i zaczęłam panikować</div>
<div style="text-align: left;">
- Tam będzie lepiej porozmawiać i tam opowiesz mi co się dziś wydarzyło, z dala od ludzi, którzy mogliby podsłuchiwać.</div>
<div style="text-align: left;">
Otworzył mi drzwi od samochodu, usiadłam na miękkich siedzeniach obitych skórą. On usiadł od strony kierowcy i przejechał dłonią przez swoje włosy. Uśmiechnęłam się do siebie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co? - warknął</div>
<div style="text-align: left;">
- Nic - odpowiedziałam potrząsając głową</div>
<div style="text-align: left;">
- Dawaj Alice, powiedz mi co się dzisiaj wydarzyło.</div>
<div style="text-align: left;">
Patrzyłam przez okno, myśląc o tym, w jaki sposób mogę mu o tym powiedzieć, by nie zacząć płakać. Justin pochylił się nade mną i chwycił mnie za rękę, odwróciłam głowę a on spojrzał mi głęboko w oczy.</div>
<div style="text-align: left;">
- Możesz mi powiedzieć.</div>
<div style="text-align: left;">
- To mój ojciec.. on wykorzystuje mnie seksualnie. - mruknęłam i wyrwałam dłoń z jego objęć po czym schowałam twarz w dłoniach. - I nie mogę już tego znieść!</div>
<div style="text-align: left;">
_________________________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: left;">
Jak myślicie, co zrobi z tą sytuacją Justin, skoro już się dowiedział, tego co tak bardzo chciał? Biedna Alice...</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
ORGANIZACJA:</div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #cc0000;">Będę dodawać rozdziały co dwa dni, ponieważ to opowiadanie które tłumaczę, ma dopiero 7 rozdziałów i jest w trakcie pisania :)</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
specjalne podziękowania dla : @whtsdrew , @biebsiorshawty i @letmebefearless - one wiedzą za co.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
NIE JESTEM PERFEKCYJNĄ TŁUMACZKĄ, TŁUMACZĘ OPOWIADANIE TAK JAK ROZUMIEM, WYBACZCIE MI MOJE BŁĘDY, PRZEPRASZAM WAS. Dziękuję za każde miłe słowo i was kocham :)</div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5271597973222497464.post-35562653949049352492013-04-08T03:40:00.000+02:002013-04-07T19:15:22.167+02:00Rozdział 1: Nie dotykaj mnie!<div style="text-align: justify;">
- Nie dotykaj mnie ! - krzyknęłam na mojego ojca, który agresywnie ciągnął mnie za włosy, po tym jak odrzuciłam jego ofertę podwiezienia mnie do szkoły. On przy poprzednich okazjach, również starał się nawiązać rozmowę, zwykle kończyło się to uderzeniem mnie, bo chciałam powiedzieć coś, z czym on by się nie zgadzał, lub coś co mu się nie podobało. Miałam więc masę powodów, aby nie chcieć jechać z nim do szkoły.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Świetnie ! Wynocha, ty krowo! - powiedział do mnie, popychając mnie w stronę drzwi - Nie potrafisz nawet otworzyć drzwi? Czy potrzebujesz dodatkowej pomocy, ponieważ jesteś tak niedorozwinięta?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Do widzenia - mruknęłam, zatrzaskując za sobą drzwi.</div>
<div style="text-align: justify;">
Chodzę do szkoły codziennie, nawet jeśli pada deszcz. Nigdy nie powiedziałam nikomu o moim ojcu, o tym że nadużywa alkoholu i że jest oprawcą. Nie sądzę, aby kogoś naprawdę to obchodziło, ani żeby ktokolwiek dbał o mnie wystarczająco, w każdym razie, aby ktokolwiek chciał mi pomóc. Wiem, że prawdopodobnie myślisz, że szukam współczucia albo coś, mam dwóch bliskich przyjaciół, tylko Jordan jest warta bycia przyjaciółką, ponieważ Cassie jest skupiona na sobie. Dzisiaj był jeden z tych dni kiedy zaczęło padać podczas mojej drogi do szkoły. Związałam moje włosy gumka, którą zawsze nosze na nadgarstku, mam ją zawsze, gdy jej potrzebuję. Nienawidzę kiedy moje włosy są związane, czuję się wtedy odsłonięta. </div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
- Hahahaha! Hej! Spójrzcie na to żałosne usprawiedliwienie człowieka! - jakiś facet krzyknął gdy szłam przez korytarz szkoły, mokra. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Zamknij się kretynie. - ktoś inny zaripostował chropowatym, tajemniczym głosem, usłyszałam znikąd. To był Justin, nowy facet w szkole. Był taki spokojny, tajemniczy, wyglądał na niebezpiecznego w pewnym sensie. Ale kiedykolwiek próbowałabym rozmawiać z nim wcześniej, burknąłby, albo wymamrotałby coś, czego nie mogłabym zrozumieć. Wkładając kosmyk moich wilgotnych, mokrych włosów za moje ucho złapałam go wzrokiem, podciągnął swój kaptur i wyszedł zza roku, będąc już poza moim zasięgiem.</div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
- Czy mogę tutaj usiąść? </div>
<div style="text-align: justify;">
Zostałam wyrwana z moich marzeń, kiedy Justin zapytał, czy mógłby usiąść obok mnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Pewnie? - odpowiedziałam</div>
<div style="text-align: justify;">
- Widzę, że zostałaś zaskoczona przez deszcz dzisiaj rano. - mamrotał ochryple, to było wyraźnie za wcześnie rano dla niego.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak, nie pierwszy raz. Dzisiaj to tak jak większość poranków. - odpowiedziałam cicho</div>
<div style="text-align: justify;">
- Naprawdę? Nie możesz dostać się do szkoły autem? - zapytał marszcząc brwi.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Um.. nie</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dlaczego?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tylko jedna z moich przyjaciółek ma 18 lat, ale ona jest zbyt głupia by nauczyć się jeździć..a także moi rodzi..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie mów mi o rodzicach. - splunął ze złością, zaciskając pięści</div>
<div style="text-align: justify;">
- Oh.. okej, przepraszam - odpowiedziałam szybko</div>
<div style="text-align: justify;">
Jego piwne oczy wyglądały w głębi jak kopalnia złości. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Przepraszam, że wspomniałam o czymś.. - przeprosiłam wzdychając</div>
<div style="text-align: justify;">
On tylko skinął głową, a sznurki przy jego kapturze zaczęły poruszać się zataczając kółka</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dużo mówisz, wiesz.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Przepraszam Justin, dlaczego rozmawiasz podczas mojej lekcji? - nauczycielka zapytała, stukając swoim piórem o biurko.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dlaczego przerywasz moją rozmowę? - odpowiedział, a bezczelny uśmiech pojawił się na jego twarzy i spojrzał na mnie</div>
<div style="text-align: justify;">
- Laluś - wyszeptałam śmiejąc się, wraz z resztą klasy</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nieźle, panie Bieber. Jeśli jesteś taki bystry, możesz siadać tutaj na przodzie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, dziękuję. Nie wygląda pani dobrze z tak dużej odległości, więc nie chciałbym się przybliżyć. - powiedział wzruszając ramionami, na co klasa zaczęła się śmiać nawet bardziej histeryczniej niż wcześniej. Zadzwonił dzwonek, przez co nauczycielka nie mogła zadań następnego pytania. Zebrałam wszystkie swoje książki. Odwróciłam się z powrotem, by zobaczyć jak Justin wychodzi już drzwiami z klasy, spojrzał na mnie i posłał mi lekki, delikatny uśmiech, zanim odszedł do następnej klasy.</div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
- Cześć Alice! - moja przyjaciółka Jordan krzyknęła do mnie, gdy weszłam do klasy na zajęcia ze sztuki.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej - opowiedziałam i usiadłam obok niej</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jak twój dzień mija do tej pory? - zapytała</div>
<div style="text-align: justify;">
Uśmiechnęłam się mysląc o Justinie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dobrze, a twój?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej, czekaj! Co ty, uśmiechasz się?!- zapytała podekscytowana</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nic, nic - odpowiedziała unosząc ręce do góry w obronnym geście.</div>
<div style="text-align: justify;">
- No dawaj, możesz mi powiedzieć.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, to jest nieistotne.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Okej, okej. Idziesz na przyjęcie Julii w parku w piątek?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie wiem - wymamrotałam - Jeśli uda mi się uniknąć mojego tatę, czy coś .. to nie wiem, szczerze mówiąc.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jak jest z nim obecnie? Wszystko w porządku? - zaczęła się zastanawiać</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak, jest w porządku. Był wczoraj trochę podpity, to wszystko, dostałam tylko w policzek, ale jest dobrze.</div>
<div style="text-align: justify;">
- O stary... to się pogarsza.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Myślę, że tak.. Jestem tym naprawdę zmęczona, muszę uciec.. - powiedziałam</div>
<div style="text-align: justify;">
- Hahaha! Jeśli tylko to.. - Jordan powiedziała, śmiejąc się.</div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
Weszłam do domu, będąc tak cicho, jak to tylko było możliwe.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Kto tam? - mój ojciec krzyknął niewyraźnym głosem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- To tylko ja, tato..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dobrze, chodź tutaj</div>
<div style="text-align: justify;">
- Mam strasznie dużo pracy domow..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Powiedziałem , wypierdalaj tutaj!</div>
<div style="text-align: justify;">
Chwycił mnie od tyłu za moją szyję, wiedziałam co się święci.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dlaczego nie posłuchałaś mnie? - zapytał, gdy zaprowadził mnie do salonu</div>
<div style="text-align: justify;">
-Przykro mi.. - odpowiedziałam wpatrując się w ziemię</div>
<div style="text-align: justify;">
- Powinnaś mnie słuchać! Zdziro! - wrzeszcząc uderzył mnie w twarz</div>
<div style="text-align: justify;">
Ja tylko stałam, trzymając głowę w dół, miałam zamknięte oczy. To nie było nic nowego, byłam do tego przyzwyczajona. Nie ruszałam się, wiedziałam że jeśli będę próbowała uciec, rób zrobić jakiś unik, on złapie mnie i zrobi mi coś pięć razy gorszego, niż zamierzał wcześniej. </div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
Co noc kiedy kładę się spać,nie mogę zasnąć, leżę i myślę o mojej matce. Jej kochające kryształowe niebieskie oczy, jej przyjazny uśmiech, jej krótkie kręcone blond włosy i jej zdumiewająca osobowość. Każdy się wtedy cieszył chwilą i wolnością. Zawszę myślę o życiu jakie miałam wcześniej, zanim to się wydarzyło. Dzisiejszy dzień, nie był żadnym wyjątkiem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ale.. własnie nie mogłam oderwać myśli o Justinie.</div>
<div style="text-align: justify;">
________________________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
To by było na tyle z pierwszego rozdziału "Take You". Straszne ma życie Alice , prawda? Ciekawe co będzie dalej ze znajomością Justina i Alice! </div>
<div style="text-align: center;">
Teraz mała organizacja :</div>
<div style="text-align: center;">
1. Jeśli macie jakieś pytania, albo chcecie mnie poprawić, skrytykować napiszcie do mnie na asku lub twitterze, linki macie podane z boku.</div>
<div style="text-align: center;">
2. Jeśli chcecie być informowani, skierujcie się do linku z boku strony "informowani" i zostawcie tam wasz username.</div>
<div style="text-align: center;">
3. NIE JA PISZĘ TO OPOWIADANIE, tylko je tłumaczę.</div>
<div style="text-align: center;">
@akabiebss</div>
tlumaczenia-shawtyhttp://www.blogger.com/profile/15281218369658189597noreply@blogger.com16